Druga wojna światowa przyniosła dotkliwe straty dla całej gospodarki polskiej. Sytuacja w Poznaniu i Wielkopolsce wyglądała szczególnie tragicznie, gdyż w tzw. Kraju Warty niszczono wszystko, co nosiło znamiona polskości, nie tylko w życiu politycznym, naukowym czy kulturalnym, ale także gospodarczym. Polscy właściciele nawet niewielkich firm, sklepów i warsztatów, o ile nie zostali wysiedleni, mogli pozostać w nich jedynie w charakterze taniej siły roboczej. Po zakończeniu działań wojennych sytuację dodatkowo komplikował fakt, że na ziemiach wyzwolonych spod okupacji hitlerowskiej Armia Czerwona prowadziła systematyczną grabież maszyn, gotowych wyrobów i surowców, traktując je jako mienie poniemieckie. Z Poznania i Wielkopolski wywieziono wyposażenie niemieckich fabryk Telefunkena, Siemensa czy Afy produkującej akumulatory, ale także pozbawiono cennych urządzeń i surowców przedwojenne zakłady Cegielskiego, Stomil i wiele innych.
Rzemiosło ze względu na swoją specyfikę okazało się dziedziną gospodarki szczególnie żywotną i charakteryzującą się dużą zdolnością do regeneracji. Zwykle niewielkie, często rodzinne przedsiębiorstwa nie tylko wykonywały swoje tradycyjne zadania w dziedzinie wytwórczości i usług, ale także w poważnym stopniu zastępowały dźwigające się z ruin wielkie zakłady przemysłowe. Rzemiosło, początkowo względnie wolne od rygorów gospodarki nakazowo-rozdzielczej, rozwijało się pomyślnie do 1948 roku. W grudniu tego roku Izba Rzemieślnicza w Poznaniu zrzeszała ponad 20 tys. zakładów zatrudniających prawie 38,5 tys. pracowników. Później władza ludowa, po skutecznym spacyfikowaniu opozycji politycznej, zajęła się rzemiosłem, pragnąc nadać mu quasi spółdzielczo-państwowy charakter.
Zanim to jednak nastąpiło jednym z przejawów żywotności rzemiosła były wystawy mające na celu nie tylko zaprezentowanie, jak to miało choćby podczas słynnej Powszechnej Wystawy Krajowej w Poznaniu 1929 roku, jego dorobku i osiągnięć, lecz również wskazanie rzemieślnikom atrakcyjnych wzorów. Pierwsze po zakończeniu działań wojennych Międzynarodowe Targi Poznańskie, które trwały od 26 kwietnia do 4 maja 1947 roku, były okazją do zamanifestowania siły odradzającej się polskiej gospodarki, a w jej ramach także polskiego rzemiosła. Obok poznańskiej Izby Rzemieślniczej, reprezentującej na Targach Związek Izb Rzemieślniczych R.P., wystawcami były również Izby Rzemieślnicze z Białegostoku, Gdańska, Krakowa, Łodzi, Rzeszowa, Szczecina, Warszawy i Wrocławia. Wszystkie miały swoje stoiska w pawilonie nr 4 tzw. Wieży Górnośląskiej (przebudowanej później na popularną do dziś „Iglicę”). Obok organizacji samorządowych rzemiosła swoje wyroby eksponowały również dość licznie warsztaty i firmy rzemieślnicze. W Komisji MTP kierowanej przez prezydenta miasta Stanisława Srokę, do 1939 roku wicedyrektora Izby Rzemieślniczej w Poznaniu, zasiadali także jej ówczesny prezes Wojciech Sobczak i dyrektor Tadeusz Wiesiołowski.
Promowaniu dobrych wzorów służyła wystawa Sztuka i rzemiosło urządzona w 1948 w odbudowanym Domu Rzemieślniczym w Poznaniu. W sprawozdaniu Izby Rzemieślniczej w Poznaniu Rzemiosło w Wielkopolsce w latach 1945–1957 czytamy, że „głównym celem wystawy było zespolenie zagadnień estetyczno-artystycznych z problematyką wytwórczości rzemieślniczej i zaszczepienie tą drogą współpracy pomiędzy projektodawcami i wytwórcami nie tylko w poszukiwaniu form i stylu odpowiadającym potrzebom społecznym, ale również w upowszechnianiu kultury plastycznej, w pobudzaniu i inwencji twórczej rzemiosła. Prócz tego chodziło o wpływ […] na społeczeństwo, aby pokazując mu przedmioty o wysokich walorach artystycznych, rozbudzić w nim wrażliwość na estetykę”. Istotnie – obok rzemieślników autorami prezentowanych na wystawie prac byli działający wówczas w Poznaniu artyści, wśród nich wykładowcy Państwowej Wyższej Szkoły Sztuk Plastycznych w Poznaniu: Józef Gosławski, Rudolf Krzywiec i Czesław Woźniak.
Wystawa na Międzynarodowych Targach Poznańskich w kwietniu i maju 1948 roku prezentowała osiągnięcia i rolę społeczną rzemiosła oraz szkolnictwo zawodowe rzemieślników. Stoiska rzemiosła, zarówno branżowe, jak i poszczególnych firm oraz szkół kształcących w zawodzie, znajdowały się w jednej z odbudowanych hal targowych, najprawdopodobniej był to usytuowany przy ul. Bukowskiej pawilon nr 8. Na wielu ekspozycjach szkolnych dominują symbole państwowe – godła i flagi, oraz wizerunki znaczących w nowym ustroju osobistości. Nie brak też budujących napisów: „Hasłem naszego żywota: praca, nauka i cnota” albo „Nie szczędźmy trudu dla wzbogacenia polskiego ludu” czy „Tu pokazuje każdy czynem, że jest ojczyzny godnym synem”. W realiach powojenne odbudowy głoszono je i realizowano z powagą i poczuciem odpowiedzialności. Charakterystyczny dla tamtych czasów jest też sposób aranżacji stoisk – obok wystawionych wyrobów pokazywano niezwykle dynamiczne prezentacje rzemieślników i uczniów przy pracy.
Na wystawie rzemiosła na Międzynarodowych Targach Poznańskich w 1949 roku, które trwały od 23 kwietnia do 10 maja, prezentowały się jeszcze prywatne zakłady, lecz ich czas na tego rodzaju imprezach przemijał. Ekspozycja nie miała już tego rozmachu, jak rok wcześniej – stoiska były skromniejsze, bardziej kameralne. Rzemiosło stopniowo redukowano do roli dostawcy wyrobów deficytowych i niszowych.
Michał Krupski