Sobaszkiewiczowie z Chartowa | 1914-1959 | Ze zb. Mariana Ślewczuka

zamknij wstęp
do kolekcji
Sobaszkiewiczowie z Chartowa | 1914-1959 | Ze zb. Mariana Ślewczuka
Liczba obiektów:
30
Właściciel:

W 2. połowie latach 30. XX w Chartowie, wówczas podpoznańskiej wsi, a od 1940 roku – dzielnicy miasta, zamieszkało małżeństwo Sobaszkiewiczów. Oboje pochodzili spoza Poznania – Anna z domu Fiszer (ur. 1886) ze Strzałkowa koło Słupcy, Antoni (ur. 1883) z Graboszewa koło Wrześni. Zanim osiedlili się w Chartowie mieszkali w Poznaniu, do którego przybyli przed 1926 rokiem. W 1932 roku przeprowadzili się do własnej kamienicy przy ul. Chwaliszewo 36. Antoni był krawcem i właścicielem sklepu z materiałami krawieckimi. Sobaszkiewiczowie mieli siedmioro dzieci: Edwarda, Zofię, Wacława, Mieczysława, Irenę, Zygmunta i Teresę.
Dom Anny i Antoniego stał przy ul. Łabskiej 11 nieopodal linii Średzkiej Kolei Powiatowej. Według rodzinnych przekazów Antoni otrzymał tę nieruchomość za udział w powstaniu wielkopolskim, jednak jak było naprawdę, nie wiadomo, ponieważ rzeczywiście część gospodarstw w Chartowie nadano powstańcom, tyle że śląskim, uchodzącym przed prześladowaniami niemieckimi, m.in. Wojciechowi Korfantemu, ale było to w 1921 roku, czyli wiele lat przed przeprowadzką Anny i Antoniego.
Rodzina Sobaszkiewiczów mieszkała w Chartowie ponad 20 lat. W 1959 roku Anna i Antoni opuścili gospodarstwo i przenieśli się do centrum Poznania, na ul. Czerwonej Armii (dzisiaj ul. Święty Marcin). Tu oboje zmarli – Anna w 1965 roku, a Antoni rok później.
Marian Slewczuk (obecnie Ślewczuk), syn Ireny z Sobaszkiewiczów i Romana Slewczuków, spędził dzieciństwo w domu dziadków w Chartowie. Kiedy Sobaszkiewiczowie opuszczali dom, miał zaledwie 7 lat. Na zachowanych fotografiach pozuje w towarzystwie dziadków, rodziców i ciotki Teresy, ukochanej siostry jego matki. W jego pamięci pozostała wielka lipa w ogrodzie, małe szklarnie, w których dziadek hodował warzywa, stawek, po którym pływał na dętce od traktora i teatr kukiełkowy w pobliskim domu dziecka prowadzonym przez siostry urszulanki, do którego dziadek dostarczał mleko od swoich kóz. Przywoził je na wózku ciągniętym przez osiołka, a Marian często mu towarzyszył.
Dzisiaj na Chartowie nie ma już domu dziecka (później w tym budynku mieścił się Dom Nauczyciela rozebrany w 2016 roku), nie ma ul. Łabskiej, po śladzie której biegnie ul. Chartowo, nie ma dawnych zabudowań i pofolwarcznych budynków majątku Chartowo. Na ich miejscu wyrosły osiedla mieszkaniowe, które są częścią wielkiej sypialni Poznania – Górnego Tarasu Rataj. Ale ich budowa to już zupełnie inna historia.

Magdalena Grzelak-Grosz

Sortuj:
Wyświetlam 30 wyników
Wyświetlam 30 wyników
Informacje / metadane