5 lipca 1889 roku z inicjatywy działacza społecznego i patrona kółek rolniczych w Wielkim Księstwie Poznańskim Maksymiliana Jackowskiego ukazał się pierwszy numer redagowanego w języku polskim tygodnika „Poradnik Gospodarski”. Wydawcą gazety Jackowski uczynił Antoniego Brownsforda, publicystę, redaktora i znawcę tematów rolniczych. Zadaniem periodyku było podniesienie poziomu oświaty rolniczej wśród włościan i propagowanie nowoczesnych form gospodarowania. Efektem tej prasowej edukacji miała być modernizacja jak największej liczby wielkopolskich gospodarstw i zatrzymanie ich w polskich rękach, ponieważ nowoczesne gospodarstwo mogło wydajniej pracować i zarabiać na siebie, co chroniło je przed bankructwem i przejęciem przez bogatych rolników niemieckich. Początkowo czasopismo nie było zbyt popularne, duża konkurencja na rynku tytułów o tematyce rolniczej w Wielkopolsce sprawiała, że nowym periodykom było się bardzo trudno przebić. Dopiero kiedy w 1893 roku redakcję tygodnika przejął syn Antoniego Kazimierz, który rozszerzył zasięg gazety na Królestwo Polskie i Galicję, liczba czytelników zaczęła systematycznie rosnąć.
Prenumeratorzy „Poradnika” każdego roku otrzymywali w bonusie od wydawcy kalendarze rolnicze „z miejscem do zapisków na każdy miesiąc i z przypomnieniem najważniejszych robót”, a dodatkiem do kalendarza była niewielkich rozmiarów książeczka, rodzaj podręcznika, który zawierał liczne wskazówki i informacje z zakresu upraw i hodowli, działania maszyn rolniczych, melioracji, wykorzystania nawozów sztucznych, zabezpieczanie płodów przed klęskami żywiołowymi i chorobami roślin czy pszczelarstwa. W 1914 roku tygodnik był już zapewne bardzo popularnym w Poznaniu i Wielkopolsce periodykiem, skoro prawie setka poznańskich firm zdecydowała się na umieszczenie w dodatku do kalendarza na ten rok swoich reklam i anonsów. Dzisiaj informacje zawarte w tym dodatku nie mają już żadnej praktycznej wartości, część porad brzmi wręcz anegdotycznie, ale towarzyszące im ogłoszenia działających pod zaborami poznańskich przedsiębiorców i usługodawców, z dokładnymi adresami i szczegółową ofertą, mają dużą wartość dla historii miasta.
Magdalena Grzelak-Grosz, Danuta Bartkowiak