Adam Glapa urodził się w 1916 roku w Grodzisku Wielkopolskim. Po ukończeniu nauki w Seminarium Nauczycielskim w Lesznie jako dwudziestolatek rozpoczął pracę w zawodzie, będąc najpierw nauczycielem prywatnym w Pakosławiu pod Lwówkiem, a potem pracując w szkole zawodowej w Swarzędzu i Zbąszyniu. W czasie II wojny światowej za propagowanie polskości ziem pogranicza zachodniego i przynależność do Związku Zachodniego Polaków w Zbąszyniu był ścigany przez władze okupacyjne. Uciekł do Poznania; gdzie za pośrednictwem młodszej siostry uczącej się w Państwowym Liceum Gospodarczym poznał swoją przyszłą żonę Wandę Jakubowską. Początkowo ukrywał się w ogródku działkowym u jej ojca na Winiarach, a po ślubie w maju 1941 roku zamieszkał z żoną u teściów w skromnym, jednopokojowym lokum na strychu kamienicy przy ul. Poznańskiej. W tym czasie pracował w firmie Foto-Stewner, zyskując jedyną w swoim rodzaju okazję uwieczniania obrazów z życia codziennego najbliższych w formie zdjęć i filmów. W latach 1942-43, współpracując z Janem Bzdęgą z Domachowa oraz Stanisławem Kuszą i Zygmuntem Brychcym, w warunkach konspiracyjnych nakręcił dwa wąskotaśmowe, nieudźwiękowione filmy dokumentalne Wieczornica ludowa i Z szarych dni.
Pierwszy z nich jest zapisem zabawy ludowej zorganizowanej pod pretekstem „zaręczyn u Jakubowskich” we wspomnianym mieszkaniu na Jeżycach. Zaproszono na tę okoliczność dudziarzy z Domachowa, a rodzina i goście występowali w strojach ludowych, częściowo wypożyczonych, a częściowo przygotowanych samodzielnie z wszelkich dostępnych materiałów (firanki, narzuty itp.). Prąd niezbędny do realizacji zdjęć dociągnięto od Niemców mieszkających piętro niżej. Ci, uprzedzeni o hucznych zaręczynach u sąsiadów, ku ich uciesze wyjechali w tym czasie z Poznania.
Drugi, publikowany niżej dokument powstawał kilku miesięcy i w zamyśle autora miał przedstawiać jeden dzień z życia poznańskiej rodziny w okupowanym mieście. Trudno w nim jednak dopatrzyć się uciążliwości wojny – dzień wypełniają czynności związane z prowadzeniem domu i pracą, odwiedziny bliskich, tańce do muzyki puszczanej z gramofonu, a nawet wspólny wypad nad Bogdankę (unikatowe zdjęcia w kolorze). Z opowieści rodzinnych wiadomo, że warunki życia młodego małżeństwa zostały na potrzeby filmu – wbrew temu, co zapowiada tytuł – nieco podkoloryzowane (dwudaniowy obiad, małżeńskie łoże ubrane w koronki itp.). Nie znajdziemy tu znanej z wielu innych przekazów martyrologii. Z filmu emanuje pasja życia, nie sposób nie ulec wrażeniu, że powstał z niezłomnego pragnienia uwiecznienia tego, co w codzienności najlepsze: dzielonych z bliskimi radości i trosk, ulotnych chwil towarzyszących miłości i pracy.
Nie będzie przesadą uznać, że zaangażowanie w edukację i popularyzację wiedzy z zakresu historii Polski, kultury ludowej i folkloru stanowiło główną oś życia Adama Glapy, od wczesnych, przedwojennych starań na rzecz stworzenia Muzeum Regionalnego w Grodzisku, poprzez edukacyjne i kulturalne działania konspiracyjne w czasie okupacji, po pracę na rzecz ochrony dóbr kulturowych i reaktywacji instytucji oświatowych po wojnie oraz późniejszą działalność w Polskim Towarzystwie Ludoznawczym. Nade wszystko fascynowali go zwykli ludzie, ich obyczaje i codzienność, które poznawał i opisywał w swoich studiach etnograficznych. Sam nie tracił okazji, by – zachowując kontakt z tradycjami, które go ukształtowały – podążać za nowoczesnością i celebrować życie w najpiękniejszych jego odsłonach.
Adam Glapa zmarł w 2000 roku w Poznaniu i został pochowany na cmentarzu na Miłostowie.
Jowita Wycisk, wnuczka Adama Glapy